Nie daj się wirusom.

Ostatnia aktualizacja: 24 listopada 2024 r.

Bieganie pomaga w walce z wirusami. Ale jest też druga strona medalu. Po bardzo dużym wysiłku jesteś łatwiejszym celem ataku wirusów i bakterii. Zobacz co zrobić, by nie dać się złapać chorobie. 

Jeśli biegasz, to już jesteś w lepszej sytuacji niż ci, którzy odpoczywają głównie na kanapie. Po prostu twój układ immunologiczny jest silniejszy. Czasami jednak, kiedy bardzo mocno trenujesz to organizm potrzebuje wsparcia w walce z wirusami, bo wszystkie siły rzuca na front utrzymania wysokiego tempa na treningach i na regenerację. Wtedy wirusy łatwiej mogą poradzić sobie z twoją immunologiczną zbroją. Zobacz,  co może wzmocnić Twój pancerz odporności w szczycie sezonu grypowego.  

WALCZ  NA OSTRO.  Jesienią i zimą, niezależnie od tego jak dobre ciuchy biegowe masz, może zdarzyć się, że przemarzniesz podczas  biegu. Wracasz do domu  i czujesz, że w nosie i gardle coś Cię „kręci”. Po gorącym prysznicu wybierz się do kuchni i zjedz coś  ostrego. Okazuje się, że ostre potrawy mogą zwiększyć ilość  limfocytów B produkujących przeciwciała niż te łagodniejsze. Czosnek też  świetnie się sprawdzi. Tajną  bronią czosnku jest allicyna, sulfotlenek  nadający mu nieprzyjemny  zapach, który potrafi  stawić opór chorobotwórczym  drobnoustrojom nawet wtedy,  gdy zostanie rozcieńczony  w stosunku 1:50 000. Jeśli tobie lub domownikom przeszkadza czosnkowy zapach, to możesz go stłumić, pijąc sok pomidorowy – zawarte w nim kwasy poradzą  sobie z tym problemem.  

WYSYPIAJ SIĘ.  Gdy brak ci snu, twoja  dporność spada. Jak wynika  z badań University of California,  skrócenie snu o 40%  osłabia układ odpornościowy aż o połowę. Niedobór snu  sprawia, że zmniejsza się liczba  komórek NK odpowiedzialnych  za walkę z wirusami.  Śpij 7-8  godzin na dobę. Jeśli masz  ochotę zabalować w sobotę,  zacznij wcześniej i wcześniej  skończ. A gdy już zdarzy ci się  zarwać noc – zamiast spać  do południa, następnego dnia połóż się wcześniej i w ten  sposób odrób zaległości. Długie wylegiwanie rozregulowuje zegar biologiczny  i wieczorem będzie Ci trudno zasnąć, następnego dnia rano  znowu będziesz chciał spać  dłużej itd.  

WIĘCEJ SEKSU.  Frustracja seksualna  jest jak każda inna frustracja  – podnosi poziom  hormonów stresu (m.in. kortyzolu)  i na dłuższą metę  osłabia tym samym odporność  organizmu.  Uprawiaj seks co najmniej  dwa razy w tygodniu.  Lekarze z Uniwersytetu Wilkes  w Pensylwanii odkryli,  że uprawianie seksu podnosi  o 30% poziom immunoglobulin  A – pierwszej linii obrony  organizmu przed wirusami  w drogach oddechowych.  Dodatkowo podczas seksu  wydzielają się hormony peptydowe,  m.in. endorfiny, które  zmniejszają ilość osłabiającego odporność kortyzolu.  

WIĘCEJ OPTYMIZMU. Twój nastrój ma  wpływ na siłę układu odpornościowego.  Jeśli masz  skłonność do postrzegania  świata w czarnych kolorach,  spróbuj jak najczęściej się rozweselać.  Przeglądaj strony z kawałami, oglądaj komedie  i nie opuszczaj żadnego kabaretu,  najlepiej na żywo:  śmiech innych sprawia, że Ty  też śmiejesz się mocniej. W dodatku istnieją badania, które pokazują, że ludzie pogodni  żyją dłużej średnio o 12 lat.  

NIE SUSZ  ŚLUZÓWKI.  Wirusy dostają się  do organizmu głównie przez  śluzówkę. A im bardziej jest  wysuszona, tym łatwiej jest  im wniknąć.  Żeby zmniejszyć  ryzyko złapania wirusa,  nawadniaj siebie i pomieszczenia,  w których przebywasz.  Zimą wiele pomieszczeń,  w tym również nasze domy,  jest przesuszonych. Wilgotność  w pomieszczeniu,  w którym przebywają ludzie,  powinna oscylować wokół  50%. Jeśli czujesz, że wysychają  ci nos i usta, zainwestuj  niewielką kwotę i kup nawilżacz  powietrza z higrometrem.  I pij więcej płynów  – około 8 szklanek dziennie.  Kawa się nie liczy.  

SŁUCHAJ CISZEJ. Młode pokolenia  MP3 traci słuch. Uczeni szacują,  że wśród ludzi, którzy słuchają  głośnej muzyki po 4  godziny dziennie kilka dni w tygodniu,  ponad połowa może  mieć problemy ze słuchem. Ale  jest jeszcze druga strona medalu.  Na hałas reagujemy tak samo,  jak na stres: napięciem  mięśni, przyspieszonym biciem  serca, skurczem naczyń krwionośnych  i podwyższeniem ciśnienia.  To wszystko również  osłabia układ immunologiczny.  Nigdy nie odkręcaj potencjometru na full i słuchaj jak najwięcej  muzyki, która sprawia, że  przechodzą Cię ciarki. Kanadyjscy  uczeni odkryli, że taka  muzyka podnosi odporność.  

NAPIJ SIĘ WINA. Alkohol, zwłaszcza  w nadmiarze, osłabia układ odpornościowy człowieka. Dlatego  zdecydowanie go unikaj, gdy  jesteś już chory.  Ale lampka czerwonego wina może być twoją bronią z wirusami. Wino,  którego dobroczynny wpływ  na zdrowie został udowodniony,  także zawiera alkohol, więc  istniało podejrzenie, że niekorzystny  wpływ wina na układ immunologiczny  może przeważyć jego zalety  zdrowotne. Na szczęście dla miłośników boskiego nektaru, dr Susan Percival z University  of Florida wykazała, że o ile  wódka osłabia układ odpornościowy,  o tyle taka sama dawka  alkoholu, ale zawarta w winie,  nie ma takiego wpływu.  

WARTO SIĘ  ZASZCZEPIĆ.  Jeśli stosujesz  wszystkie wymienione tu sposoby  i nadal często łapiesz przeziębienia,  warto poszukać  pomocy współczesnej medycyny,  czyli sztucznego wspomagania  układu odpornościowego,  i zaszczepić się.  Szczepionka  przeciwko grypie nie uchroni cię  wprawdzie przed innymi infekcjami  wirusowymi górnych dróg  oddechowych (czyli tzw. przeziębieniem),  ale może skrócić  czas ich trwania. Najlepiej zaszczepić  się jak najszybciej, by  organizm zdążył nabrać odporności  przed szczytem zachorowań,  który w Polsce przypada  na luty/marzec. Oprócz grypy,  warto się też zaszczepić na  WZW typu A i B, czyli przeciwko  żółtaczce.  

BIEGAJ Z PRZYJACIÓŁMI. Samotność powoduje  nie tylko stres, zły nastrój  i kłopoty ze snem, ale  również osłabia reakcje obronne  organizmu na infekcje.  Poszerz krąg  znajomych i przyjaciół. Spotykaj  się nie tylko z dwójką czy  trójką najbliższych, ale nawiązuj  nowe kontakty. Różnorodność  relacji działa stymulująco  na układ odpornościowy. Nie  bój się także dotykać ludzi. Takie  zachowania, jak podawanie  ręki na powitanie, przytulanie do partnera lub partnerki,  przyjacielskie przepychanki,  a nawet zabawa z dziećmi  sprawiają, że zwiększa się liczba  komórek NK (natural killers),  które słyną z tego, że są  odpowiedzialne za zwalczanie  komórek rakowych, ale potrafią  też rozprawić się z tymi zainfekowanymi  wirusem.  


AKTUALNOŚCI